Tydzień bez zabawek
Wyobrażając sobie salę przedszkolną zazwyczaj mamy na myśli pięknie umeblowane pomieszczenia z oszałamiającą wręcz ilością zabawek. Przedmioty takie, jak samochodziki, klocki czy lalki i maskotki to obowiązkowe elementy wyposażenia w każdym przedszkolu. Jednak w naszym przedszkolu zabawki wyjechały na tygodniowe wakacje, a w ich miejsce zawitały kartony, rolki, pudełka, butelki, zakrętki, sznurki, rurki, tuby i wiele różnych rzeczy, które zabawkami nie są. Ale było tak do czasu, gdy trafiły na nasze przedszkolaki.
Początkowo dzieci próbowały odnaleźć się w nowej rzeczywistości, szybko jednak zaczęły tworzyć. Najpierw samochody, domki, bazy, a był to zaledwie początek możliwości naszych przedszkolaków. W salach powstały całe miasta z bankami, sklepami, aptekami, nie brakowało też zakładów usługowych takich jak: salon kosmetyczny, fryzjerski. Powstały również biura, hotele, więzienie, a nawet zoo.
Wielką frajdą była możliwość przejażdżki kartonowym autem, czy lot samolotem, jazda kartonową windą z upchanymi pasażerami (na zasadzie ilu nas się zmieści w kartonie?). Radość dzieciom sprawiało przechodzenie tunelem zrobionym z kartonowych pudeł, bycie prezesem banku, właścicielem sklepu, kosmetyczką czy strażnikiem w więzieniu.
"Tydzień bez zabawek” był doskonalą okazją do rozwijania wyobraźni i kreatywności przedszkolaków, prowokował do działania. Podczas tworzenia dzieci uczyły się sklejać taśmą oraz klejem na gorąco, tapetować lub malować kartonowe domy. Wycinały, wydzierały, kleiły, wiązały. Dodatkowo zdobyły umiejętność sztuki negocjacji i doskonaliły umiejętności rozwiązywania konfliktów. Szczególnie starszaki chętnie pomagały młodszym kolegom i współpracowały z rówieśnikami. Ogromną dumą napawało je wykonanie zabawki według własnego projektu! Dzięki tym działaniom każdy przedszkolak przełamał brak wiary we własne możliwości i poznał radość tworzenia, doskonaląc przy okazji swe umiejętności manualne oraz plastyczno-techniczne. Dzieci nauczyły się, że do wspaniałej zabawy wystarczy jedynie odrobina wyobraźni. Przekonały się, jak wiele niepowtarzalnych rzeczy można zrobić samemu bądź z pomocą nauczyciela, a czas wolny można spędzać inaczej niż przed telewizorem czy komputerem.
Dziś, gdy zabawki wróciły na półki, wiemy jedno, za rok też wyślemy je na wakacje. Może nawet na dłużej.